Zawsze mówiłam innym, kiedy coś mi nie pasowało.
Kiedy powiedziałam jednej dziewczynie, żeby umyła włosy, bo śmierdzi, było niemiło, ale się umyła i ludzie nie obgadywali jej za plecami.
Offline
Jednak nie wszyscy potrafią być szczerzy, a żeby już wszystkie dziewczyny z jednej klasy były szczere, to jest prawie nie możliwe. A nam się udało i to jest ten sukces. I nie chodzi nam coś typu "umyj włosy". U nas mówiliśmy dosłownie o wszystkim, nawet o tym, że jak ktoś szczela miny, to nas wkurza i co? Poprawiamy się!
Offline
Powiedziałam tylko, że ja jestem szczera. Z włosami był przykład, równie dobrze mogę powiedzieć, że kogoś za coś szczerze podziwiam, albo mam go za dwulicowego dupka z takiego i takiego powodu.
Gratuluję solidarności.
Offline
Dziękuję.
A ja jak już powiedziałam: dobrze jak się jest szczerym, ale najlepiej jak wszyscy są szczerzy. Pogadaj ze swoją klasą, może Wam też się uda.
Offline
Raz rozmawiałam z pewną dziewczyną. Powiedziałam jej szczerze co na jej temat myślę i że jej obłuda i dwulicowość są widoczne na kilometr dla każdego. A ona zaczęła się na mnie oburzać i opowiedziała nauczycielce, że się na niej wyżywam.
Moja klasa to nie jest dobry materiał na program o szczerości.
Offline
Współczuję, bo to się bardzo przydaję, żeby popracować nad swoimi wadami.
Offline
Też sobie współczuję.
Ale z drugiej strony z osobami z mojego najbliższego otoczenia jestem szczera i te 'w tle' nie są dla mnie tak istotne. Wiadomo, byłoby miło, gdyby wszyscy byli ze sobą szczerzy, ale tak się na dłuższą metę nie da. Dlatego ciesze się tym co mam, tzn. tym, że moi przyjaciele są zawsze lojalni i uczciwi wobec mnie.
Offline
Czasami jednak dobrze jest poznać też swoje wady i zalety... można wtedy nad niektórymi popracować.
Offline
Wydaje mi się, że z tym nie mam problemu i swoje wady i zalety mogłabym wyliczyć z miejsca. Bo wiem, że jestem nerwową, impulsywną despotką z tendencją do przesadzania, ale z drugiej strony jestem szczera, ambitna i inteligentna. A nad poprawą... no cóż, staram się ;p
Offline
Tylko wiesz... ja też zawsze myślałam, że znam swoje wady, a ostatnio okazało się, że zamiast tych moich "poważnych" wad, moje koleżanki bardziej wkurza to, że nie zawsze jest poważna... a ja myślałam, że będzie je wkurzać moja skłonność, do denerwowania wszystkich w koło...
Offline
Ale już rozmawiałam ze znajomymi o tym, co ich we mnie najbardziej wkurza. I impulsywność była na pierwszym miejscu. Zwłaszcza, kiedy jeden chłopak powiedział coś o mnie w żartach, ale mnie to zdenerwowało i rzuciłam sie na niego z pięściami.
Offline
Hehehe... ja kiedyś się na kumpla rzuciłam tylko dlatego, że wziął krzesło mojej koleżanki bo nie miał na czym siedzieć... szczegół, że kawałek dalej było pełno krzeseł, które moja koleżanka mogłaby sobie przywłaszczyć
Offline
I to jest jedna z cech, która mnie we mnie dość mocno irytuje.
Kiedy ostatnio powiedziałam coś takiemu chłopakowi, a potem pierwszy raz w życiu widziałam go ze łzami w oczach, chciałam dokonać samoubiczowania.
Offline