U mnie unihokej jest najważniejszy, bo mamy szkolną drużynę, no ale na szczęście już dawno w to nie graliśmy A plus jaki mamy, że jest szkolna drużyna w unihokeju? U nas są rozgrywane zawody gminne, o ile dobrze pamiętam i dzięki temu mijają nam lekcje... I to nie tylko wf.
No, ale w tym roku już nawet nie liczę na piłkę nożną. Gościówa nam powiedziała, że jak będziemy mieli wolną halę, to będziemy mogli w tenisa ziemnego pograć. Jak dla mnie może być. Nie umiem, w to grać, ale ostatnio oglądałam o tym film i nawet podobał mi się ten sport.
Offline
Pisarz
U nas to już w ogóle baznadzieja, bo po pierwsze dziewczyny i chłopacy mają osobno W-F. Poza tym jest tak, że praktycznie nigdy dziewczyny nie miały wolnej całej sali, bo nasza baba zawsze odstępowała salę. A my przez cały miniony rok szkolny robiłyśmy przewroty. Masakra, jednym słowem, ale to nie koniec. dwa razy w ciągu całego roku grałyśmy w nogę z chłopakami. Oczywiście do piłki nas nie dopuszczali i taka to była gra. Za to na dworze mogę grać ze znajomymi w nogę ile tylko się da bo oni zawsze są chętni, a do tego można pogadać o ostatnich meczach obejrzanych w TV i w ogóle. A i jeszcze jedno nasze gimnazjum nie ma nawet drużyny piłki nożnej, ale za to jest ręczna i koszykówki. lepsze to niż nic:)
Offline
U nas jest siatkówka i unihokej, ale na nic nie chodzę, bo za niczym nie przepadam. Może za siatką, ale to raczej oglądać.
Drużyna piłki nożnej to tylko w sąsiednim mieście. Nawet chodziłam przed dwa tygodnie i nawet fajnie było. tylko teraz rok szkolny, dojazdy nie pasują i się zrobił problem.
Offline
Pisarz
Ja właśnie się zastanawiam nad pójściem to klubu piłki nożnej i wstąpieniem do żeńskiej/ damskiej drużyny piłki nożnej... No ale już kurde sama nie wiem
Offline
My gramy w hokeja na trawie.
Ja tam to lubię.
Jak ktoś mnie zdenerwuje to go mogę "przypadkowo" zdzielić go kijem.
Offline
O kurde zaczynam sie bać Tym bardziej, że wielu ludzi denerwuje, bo zawsze muszę dodać swoje 3 grosze
Offline
Nie ma czego
Jestem tylko, czytuję: "agresywną, impulsywną, lekkomyślną alkoholiczka i erotomanką"...
Offline
Właśnie!!! Nie jest tak źle Zawsze mogło być gorzej, czyli Chelsea nie masz się czym przejmować
Offline
Ale nie jesteś... Chociaż mi by to tam nie przeszkadzało Sadystka i erotomanka to nie brzmi tak źle
Offline
Pisarz
Tak faktem jest, że grając w coś tam można kogoś przez "przypadek" uderzyć, kopnąć, szturchnąć... itp
Erotomanka i sadystka..... ho ho zaczyna być ciekawie
Offline