Nie ma ryzyka, nie ma zabawy.
Czasami jest lepiej zacząć wszystko od nowa. Wtedy masz większe pole do popisu i możesz coś w sobie zmienić. Nie masz przyklejonej plakietki do siebie, a dopiero ją sobie tworzysz.
Offline
Może masz rację.
Ale mi teraz jest dobrze. Abstrahując od grypska, oczywiście.
Offline
ja lubię czasami zmieniać otoczenie i poznawać nowych ludzi
Offline
Ja cały czas poznaję nowych ludzi będąc w starej klasie.
Ale coraz bardziej chcę już do liceum. Niektórzy ludzie z mojej klasy permanentnie mnie wkurwiają.
Offline
tylko, że liceum też się z czasem nudzi...
Offline
Wszystko się z czasem nudzi. Dlatego życie trzeba sobie urozmaicać
Offline
mam zmieniać szkołę co tydzień? czy tylko nauczycieli?
Offline
Abstrahowałam od tematu szkoły, raczej miałam na myśli weekendy, kiedy można odpocząć, na imprezę albo pójść, z ludźmi pobyć. A ludzie są różni - możliwości urozmaicania multum
Offline
Nie lubię imprez... znaczy - dyskotek! Domówki bardzo lubię, pod warunkiem, że jest na niej odpowiednia grupa ludzi - nie za dużo. Odpoczywać wolę raczej w gronie dobrze mi znanych osób, po których wiem, czego się spodziewać.
Offline
Dyskotek jako takich też nie lubię - ze względu na towarzystwo i muzykę. Kocham natomiast Retro (co to jest tłumaczyć nie będę, bo śmiem przypuszczać, że masz to w poszanowaniu głębokim) i koncerty. Duża liczba ludzi to dla mnie nie wada, tylko zaleta. Zawsze znajdę człowieka, z którym mogę porozmawiać, zatańczyć, napić się - cokolwiek. Na domówkach mogłoby być ich równie dużo - pod warunkiem, że się zmieszczą i że nie będzie to u mnie ;p;p
Offline
Duża liczba ludzi... zależy jeszcze dokładnie kiedy i gdzie. Odpoczywać wolę w małej grupie, a zabawić się sama nie wiem... niby im więcej tym lepiej, ale z drugiej strony - wszystkich fajnych już znam A tak na poważnie... mam takich zakręconych ludzi w okół siebie, taką różnorodność charakterów i zainteresować, że jeżeli tych ludzi byłoby więcej, to chyba bym się pogubiła z kim i o czym można pogadać.
Offline
Skąd wiesz, że znasz WSZYSTKICH fajnych?
Może akurat nie znasz tej naj naj fajniejszej?
Poza tym 'fajność' to pojęcie względne.
;p
Offline
Żartowałam z tym "wszystkich fajnych już znam". Chodziło mi o to, że znam ludzi, z którymi uwielbiam spędzać czas i z nimi rozmawiać. W ich towarzystwie mogę być naprawdę sobą i mogę się zabawić trochę. Już zaczyna mi brakować czasu, żeby się z niektórymi spotkać, więc nie wiem, jakbym dawała sobie radę, gdyby było ich jeszcze więcej. Na szczęście mam gg, gdzie mogę ze wszystkimi w jednym czasie rozmawiać.
Offline
Mój poprzedni post był pisany z przymrużeniem oka, wiem, że żartowałaś.
Nie przepadam za gg (chociaż lepsza taka forma kontaktu niż żadna). Ja, poza mówieniem, wysyłam jeszcze masę komunikatów niewerbalnych, które ułatwiają rozmówcy zrozumienie moich intencji. W internecie mogę to zrobić jedynie dodając emotikonę...
Offline