I przez takie myślenie w ludziach narastają uprzedzenia. Przecież nie każdy Rosjanin to komunista (chociaż osobiście do komunizmu nic nie mam. Oczywiście w innej formie niż ta zaserwowana nam przez Sowietów), nie każdy Niemiec to nazista i nie każdy Włoch to faszysta. Oni nas nie lubią? Bo stereotypy zawsze mają dwie strony. Trzeba dać się lubić obcokrajowcom. Ja na przykład miałam niezbyt przyjazny stosunek do Arabów. Niedawno byłam w Tunezji, rozmawiałam z nimi i zmieniłam zdanie.
A co do Niemców, to muszę się przyznać, że też ich nie lubię. Ale nie ze względu na historię, tylko doświadczenia osobiste z pewnym idiotą o imieniu Pascal.
Są jeszcze Amerykanie, ale tutaj już decyduje czynnik polityczny.
Offline
Ja nie lubię Niemców nie tylko przez historię, chociaż to też miało dużo wpływu, ale również przez ich komentarze obrażające Polaków. Np. reklama meczu Polska - Niemcy. Widziałaś? Nic przyjemnego... Wprawdzie dosłownie to nie było pokazane, ale dokładnie wiadomo, o co im chodziło.
Co do Rosji, oni też za nami nie przepadają i to, co robię, nie jest miłe... Embargo na mięso - pamiętasz? Z jakiej kurcze przyczyny było? Jeszcze parę różnych kwestii, ale nie wspominajmy. Za co oni nas nie lubią? Chyba za stosunki z USA.
Włosi też nas obrażali! Chociażby po tym, jak Euro2012 zostało przyznane nam! Co oni wtedy w gazetach napisali? Dokładnie nie pamiętam, ale przyjemne nie było.
Co do Amerykanów... To idioci! Ale dobre filmy robią! Powiem szczerze, czasami oglądając ich horrory zaczynam się po prostu śmiać. Kto normalny słysząc w domu hałasy idzie tam po ciemku i nic nie widzi? Ja rozumiem, że oni to robią, żeby było straszniej, ale... trochę realizmu! Ale nie czepiajmy się tego szczegółu. Chyba słyszałaś już o ich znajomości mapy świata?
I teraz pojawia się kolejny problem! Możesz mi powiedzieć, że to tylko niektórzy przedstawiciele tych narodów tacy są, a nie wszyscy, ale... Oni reprezentują wszystkich!!! Znając jednego obcokrajowca, wyrabiamy sobie opinię na całym narodzie!!! Tak to już jest w naszym świecie! Wiadomo, że nie powinniśmy tak robić, ale tak już jest.
Offline
Sama zauważyłaś, to PRZEDSTAWICIELE. Przy tak licznym narodzie jak, powiedzmy, Rosjanie jest niemożliwe, żeby taki pan Putin brał pod uwagę interes każdego obywatela. Bierze więc pod uwagę SWÓJ. I nawet jeśli reprezentuje część, to na pewno nie wszystkich. Jak myślisz, czy myśliwy z Czukotki w ogóle interesuje się sprawą embarga na polskie mięso? Nie! On je swoje morsy i jest z tego zadowolony. A może być przecież całkiem przyzwoitym człowiekiem. I nie należy go skreślać za samo pochodzenie. To zwykła dyskryminacja i rasizm, moim zdaniem. Człowiek pozostanie człowiekiem bez względu na to, gdzie się urodził i w jakiej tradycji go wychowano. Może wpojono mu niechęć do narodu polskiego. I co z tego? Przekonajmy go, że jest inaczej! A tak powstają tylko głupie konflikty spowodowane ludzkimi uprzedzeniami, ułomnościami i przekonaniem o własnej nieomylności.
Przytoczyłam przykłady skierowane przeciw Polsce. A my to niby tacy święci? Nasz rząd łazi za Bushem jak odmóżdżony piesek pokojowy. Ja jestem temu przeciwna i co, powiesz mi, że pan Kaczyński reprezentuje wszystkich?
Offline
Ja nie mówię, że reprezentują wszystkich świadomie! Po prostu, gdy ktoś widzi jednego obcokrajowca, to tak samo potem widzi wszystkich!
Gdy jechałam drugi raz na kolonie, wyobrażałam sobie, że będę mieszkać w tak samo wyglądającym pokoju jak na pierwszej kolonii, mimo że wiedziałam, że tak nie będzie.
Tak samo jest, gdy widzimy jednego obcokrajowca. Wyobrażamy sobie wszystkich innych z takim samym charakterem.
Po za tym, nie jestem rasistką, tylko nacjonalistką To, że jednych nie lubię bardziej, innych mniej, do niektórych nic nie mam, a z niektórymi wyskoczyłabym na ciastka, to już inna sprawa, bo dla mnie Polska i tak jest najważniejsza
Offline
No to się nie dogadamy, bo ja nacjonalistką na pewno nie jestem. Z nacjonalistami zresztą mam niemiłe wspomnienia, bo już raz miałam przeprawę z bandą skinheadów. To, że wracałam z koncertu punkowego, miałam na sobie glany, ćwieki, arafatę i śmierdziałam tanim winem też mi nie pomagało. Na szczęście znalazła się banda dresów i panowie skini woleli obić mordy im (co też miałam możliwość obserwować). Chociaż mój ojciec też jest nacjonalistą i z nim takich akcji nie miałam nigdy
Osobiście wyznaję zasadę, że wszyscy jesteśmy równi i to, czy urodziłeś się w Polsce czy w Burkina Faso nie czyni cię lepszym lub gorszym. Każdemu człowiekowi trzeba dać szansę. I to jest moje zdanie ostateczne.
Offline
Wiem, że wszyscy jesteśmy równi. Wiem, że to gdzie się urodziliśmy nie czyni nas lepszym czy gorszym. Chodzi mi tutaj o to, że zdążyłam poznać poglądy niektórych obcokrajowców, ich zachowanie i w ogóle i uważam, że jesteśmy pod tym względem lepsi od niektórych. Polska gościnność, polskie poczucie humoru... I to, że w momentach wspólnych interesów potrafimy zapomnieć o wewnętrznych sporach! W końcu kto pomógł obcokrajowcom uciec z Gruzji? Polacy zorganizowali transport dla naszych i przy okazji brali również Estończyków, Czechów i resztę, która chciała skorzystać z pomocy! Dlaczego inny kraj się nie ruszył? Bo Polak ma dobre serce!
Offline
Nie każdy Polak. Śmiem nawet przypuszczać, że statystyczny Włodek ma gdzieś Gruzję. Bo szczerze mówiąc Polacy są egoistami, melomanami, ksenofobami... Nie zaprzeczam, mamy swoje poczucie godności, humor, a w ciężkich chwilach potrafimy zdziałać naprawdę wiele. Ale kiedy nam jest dobrze nie myślimy o innych, a przynajmniej robimy to rzadko. Są ludzie pomagający, oczywiście. Ale my z natury mamy ograniczone horyzonty i jesteśmy bardzo konserwatywni. W takim społeczeństwie nas wychowano. Niczym nie różnimy się do Niemców czy Rosjan. Tylko punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Offline
Niczym? A mi się wydaję, że różnimy się od nich i to bardzo! Wystarczy się tylko temu lepiej przyjrzeć. Polak ma dumę i honor! Polak z reguły jest patriotą (nie wszyscy oczywiście, ale z reguły tak jest). I Polak nigdy nie będzie sikał podczas grania hymnu narodowego!!!!!!! http://pl.youtube.com/watch?v=VDnCDo8U7 … =rec-fresh
Offline
Nie wiem, może to dlatego, że jestem anarchistką, ale dla mnie coś takiego jak narodowość nie ma znaczenia i uważam, że to na jakiej ziemi się urodziłeś nie powoduje u ciebie silniejszego rozwinięcia takich, a nie innych cech. Polak wcale nie musi być większym patriotą od Francuza, Brazylijczyka czy Czecha. Dla mnie nacjonalizm to przedsionek rasizmu. Naprawdę uważasz się za lepszą od obcokrajowców? Myślisz, że masz większe poczucie dumy narodowej od nich? Powiedz szczerze, ile obcokrajowców dobrze poznałaś? Z iloma rozmawiałaś? Czemu uważasz Polaków za lepszych od innych? Jakie masz na to dowody? Oprócz filmiku, który mi nie wchodzi?
Offline
Nie uważam się za lepszą od WSZYSTKICH obcokrajowców! A oglądając niektóre mecze siatkówki, gdy Polacy przyznawali się do błędów, a Brazylijczycy i Włosi nie zrobili tego nigdy i wyjątkowo dobrze opanowali aktorstwo, odniosłam wrażenie, że pod tym względem jesteśmy LEPSI! Nie wiem, czy mam większe poczucie narodowe od nich. Wiem, że bardzo kocham swój kraj! Nie wiem dokładnie ile obcokrajowców poznałam: co roku na paradę parowozów przyjeżdżają z ludzie z różnych części świata, więc trochę ich było. Nie uważam, że Polacy są we wszystkim lepsi od innych! Ale widziałam wiele momentów, w których odniosłam takie wrażenie! Filmik Ci nie wchodzi? Niemcy leją na swój hymn (takie odniosłam wrażenie), idealny dwód jaki on dla nich ważny.
Offline
Lanie przy hymnie, to kwestia dumy narodowej. A to, że ty masz ją większą od innych nie czyni cię lepszą. Naziści też byli dumni z bycia tym, kim są.
A co do siatkówki... To już kwestia zwykłej pokory. A z nią też u różnych ludzi jest różnie.
W jaki sposób TOBIE obcokrajowcy dali odczuć, że są od ciebie gorsi (choć ich zamiary były odwrotne)?
Offline
Nie wiem dokładnie skąd akurat ten obcokrajowiec był, język niemiecki, ale czy dokładnie nasz zachodni sąsiad to Ci powiedzieć nie umiem.
Łażąc na paradzie wzdłuż stacji taranował wszystkich, którzy stanęli mu na drodze. Bo idionie trudno było lekko skręcić, ominiąć. Trzeba było wielkiemu panu z drogi schodzić, jeżeli nie chciało się mu pod nogi wpaść.
Słaby przykład?
Offline
Bez problemu znajdę ci takiego samego Polaka. Osobiście kilku znam.
Dla mnie wszyscy jesteśmy tacy sami bez wzglądu na narodowość. Koniec, kropka.
Offline
Wiem, że bez problemu takiego Polaka się znajdzie. Chodzi o to, że nie był u siebie, był w miejscu gdzie nikt go nie znał, więc chyba sobie pomyślał, że może robić, co tylko mu się podoba.
Offline
Ja tak mam na skalę międzymiastową, o międzynarodowej nie wspominając.
I zapewniam, że Polacy też potrafią się panoszyć.
Offline