Nati - 2008-03-06 22:06:07

Wprawdzie do wakacji jeszcze dużo czasu, jednak wypadałoby już planować. Zwłaszcza jeżeli te wakacje miałyby być większe, tzn. kolonie, obozy.
Wiem już, że w tym roku na kolonie ani obóz nie pojadę. Miałam jechać na wczasy z rodzicami, jednak z tego chyba też nic nie wyjdzie. Niestety...
Jednak już planuje wypady do pobliskiego miasta z siostrą... Tylko ja planuję, bo moja siostra może przypadkiem się nie zgodzić, albo mieć jakieś inne plany.
Po za tym nie mam kompletnie pomysłu, co będę robić, wolę raczej spontan :)
A Wy macie już jakieś pomysły na wakacje? Czy może tak samo jak u mnie pełen spontan?

Chelsea - 2008-03-11 18:12:20

Ja jadę z kumpelą do Egiptu.
Mamy w planach opalić się na czekoladowy brąz, zobaczyć piramidy i flirtować z obsługą hotelową :)
Poza tymi zaplanowanymi dwoma tygodniami będzie spontan, to znaczy pewnie będę się szlajać to tu to tam...

Nati - 2008-03-11 23:07:41

Egipt !!!
Fajnie, cudownie :)

Ale ja bym wolała Baleary :) Cała moja klasa (chyba) zakochała się w tych wyspach, w momencie jak nasz nauczyciel geografii powiedział, że zawsze marzył, żeby tam pojechać :) Po prostu ufamy mu i wierzymy w jego dobry gust :)

Chelsea - 2008-03-13 18:09:46

Rok temu byłam z rodziną na Majorce.
Naprawdę polecam :)
Przemilczę fakt, że połowę wakacji spędziłam w pokoju hotelowym z zapaleniem ucha i wyjątkowo bolesną miesiączką.

Nati - 2008-03-13 20:04:49

Zazdroszczę wakacji za granicą... ja najdalej to zwiedziłam polskie góry i odwiedziłam Bałtyk... z polskiej strony oczywiście. Z chęcią przejechałabym się gdzieś dalej :)

Chelsea - 2008-03-14 08:28:55

Ja też byłam tylko w Hiszpanii. A teraz jadę do Egiptu. Tak to też spędzam wakacje w Polsce. Ewentualnie jadę do ciotek do Niemiec. A teraz moja ciocia przeprowadziła się na Lazurowe Wybrzeże... Może tam też pojadę :)

Nati - 2008-03-14 15:47:45

No to i tak jesteś w lepszej sytuacji niż ja!
Z chęcią bym pojechała gdzieś za granicę na wakacje, ale niestety nie mogę :(

Chelsea - 2008-03-15 13:32:58

Jeszcze nieraz za granicę pojedziesz, zobaczysz :)

Nati - 2008-03-15 14:06:56

Mam nadzieję... zwłaszcza na Majorkę bym się przejechała... znaczy na Baleary, jaka wyspa konkretnie już jest nie ważne :)

Chelsea - 2008-06-30 19:14:21

Młoda jesteś, jeszcze wszystko przed tobą :)

Kaska - 2008-07-19 13:37:06

Też bym się przejechała na Baleary :) Pamiętam, że to ulubione wyspy mojego byłego nauczyciela geografii i jak pytał z mapy i zaczynał od słów "a teraz moje ulubione" to zazwyczaj wszyscy już wskazywali na Baleary, w ogóle jak wspominał, że "jego ulubione" to wszyscy wiedzieli, że chodzi o Baleary. Później wymyślił sobie jeszcze parę ulubionych rzeczy, żebyśmy nie wyprzedzali jego pytania :)
Po za tym odwiedziłabym sobie z chęcią Portugalię :)

A co do moich planów na wakacje, to nie mam żadnych...

Chelsea - 2008-07-26 19:36:23

A ja marzę i śnię o Rosji.
W ogóle ten kraj mnie fascynuje. Od września zaczynam się uczyć języka, a na razie muszę się zadowolić literaturą. Obecnie jestem na etapie Sołżenicyna.

Kaska - 2008-07-27 00:59:05

Ja od września zaczynam się uczyć francuskiego :) I prawdę mówiąc żałuję, że dopiero teraz, niestety wcześniej większego wyboru nie miałam. W końcu jednak lepiej późno niż wcale.
Za Rosją nie przepadam... za Rosjanami nie przepadam... przepraszam, ale historia...

Chelsea - 2008-07-27 22:22:37

No właśnie, historia. Jak będziesz miała czas, to sięgnij po 'Archipelag GUŁag'. Zobaczysz, że nie wszystko jest jednostronne. Rosjanie mieli się nie lepiej od innych. Cały naród nie może odpowiadać za działania jednostek. Gdyby patrzeć na wszystko przez pryzmat historii, to dyplomacja przestałaby istnieć. Każdy kraj miewał zatargi z innymi państwami. Niektóre były całkiem nieistotne, inne na długo zapadły nam w pamięć. Ale czas płynie, trzeba żyć teraźniejszością. Tworzymy nową przeszłość, czemu nie dać sobie szansy?

A teraz gwałtownie zaniżę poziom mojej wypowiedzi, ale nie umiem się powstrzymać.
Rosjanie są mrrrau!

Kaska - 2008-07-28 14:26:02

Wiem, że nie można ciągle pamiętam o przeszłości, ale ja po prostu nie umiem.
Z Niemcami jest tak samo, też ich nie lubię.
Jak na razie nie umiem zmienić swojego nastawienia. Po za tym oni też nas nie lubią. Może nie wszyscy, ale wiem, że oni nas nie lubią.

Chelsea - 2008-07-28 21:25:08

I przez takie myślenie w ludziach narastają uprzedzenia. Przecież nie każdy Rosjanin to komunista (chociaż osobiście do komunizmu nic nie mam. Oczywiście w innej formie niż ta zaserwowana nam przez Sowietów), nie każdy Niemiec to nazista i nie każdy Włoch to faszysta. Oni nas nie lubią? Bo stereotypy zawsze mają dwie strony. Trzeba dać się lubić obcokrajowcom. Ja na przykład miałam niezbyt przyjazny stosunek do Arabów. Niedawno byłam w Tunezji, rozmawiałam z nimi i zmieniłam zdanie.

A co do Niemców, to muszę się przyznać, że też ich nie lubię. Ale nie ze względu na historię, tylko doświadczenia osobiste z pewnym idiotą o imieniu Pascal.

Są jeszcze Amerykanie, ale tutaj już decyduje czynnik polityczny.

Kaska - 2008-08-08 08:54:07

Ja nie lubię Niemców nie tylko przez historię, chociaż to też miało dużo wpływu, ale również przez ich komentarze obrażające Polaków. Np. reklama meczu Polska - Niemcy. Widziałaś? Nic przyjemnego... Wprawdzie dosłownie to nie było pokazane, ale dokładnie wiadomo, o co im chodziło.

Co do Rosji, oni też za nami nie przepadają i to, co robię, nie jest miłe... Embargo na mięso - pamiętasz? Z jakiej kurcze przyczyny było? Jeszcze parę różnych kwestii, ale nie wspominajmy. Za co oni nas nie lubią? Chyba za stosunki z USA.

Włosi też nas obrażali! Chociażby po tym, jak Euro2012 zostało przyznane nam! Co oni wtedy w gazetach napisali? Dokładnie nie pamiętam, ale przyjemne nie było.

Co do Amerykanów... To idioci! Ale dobre filmy robią! Powiem szczerze, czasami oglądając ich horrory zaczynam się po prostu śmiać. Kto normalny słysząc w domu hałasy idzie tam po ciemku i nic nie widzi? Ja rozumiem, że oni to robią, żeby było straszniej, ale... trochę realizmu! Ale nie czepiajmy się tego szczegółu. Chyba słyszałaś już o ich znajomości mapy świata?

I teraz pojawia się kolejny problem! Możesz mi powiedzieć, że to tylko niektórzy przedstawiciele tych narodów tacy są, a nie wszyscy, ale... Oni reprezentują wszystkich!!! Znając jednego obcokrajowca, wyrabiamy sobie opinię na całym narodzie!!! Tak to już jest w naszym świecie! Wiadomo, że nie powinniśmy tak robić, ale tak już jest.

Chelsea - 2008-08-08 13:20:54

Sama zauważyłaś, to PRZEDSTAWICIELE. Przy tak licznym narodzie jak, powiedzmy, Rosjanie jest niemożliwe, żeby taki pan Putin brał pod uwagę interes każdego obywatela. Bierze więc pod uwagę SWÓJ. I nawet jeśli reprezentuje część, to na pewno nie wszystkich. Jak myślisz, czy myśliwy z Czukotki w ogóle interesuje się sprawą embarga na polskie mięso? Nie! On je swoje morsy i jest z tego zadowolony. A może być przecież całkiem przyzwoitym człowiekiem. I nie należy go skreślać za samo pochodzenie. To zwykła dyskryminacja i rasizm, moim zdaniem. Człowiek pozostanie człowiekiem bez względu na to, gdzie się urodził i w jakiej tradycji go wychowano. Może wpojono mu niechęć do narodu polskiego. I co z tego? Przekonajmy go, że jest inaczej! A tak powstają tylko głupie konflikty spowodowane ludzkimi uprzedzeniami, ułomnościami i przekonaniem o własnej nieomylności.

Przytoczyłam przykłady skierowane przeciw Polsce. A my to niby tacy święci? Nasz rząd łazi za Bushem jak odmóżdżony piesek pokojowy. Ja jestem temu przeciwna i co, powiesz mi, że pan Kaczyński reprezentuje wszystkich?

Kaska - 2008-08-11 10:45:44

Ja nie mówię, że reprezentują wszystkich świadomie! Po prostu, gdy ktoś widzi jednego obcokrajowca, to tak samo potem widzi wszystkich!
Gdy jechałam drugi raz na kolonie, wyobrażałam sobie, że będę mieszkać w tak samo wyglądającym pokoju jak na pierwszej kolonii, mimo że wiedziałam, że tak nie będzie.
Tak samo jest, gdy widzimy jednego obcokrajowca. Wyobrażamy sobie wszystkich innych z takim samym charakterem.
Po za tym, nie jestem rasistką, tylko nacjonalistką :P To, że jednych nie lubię bardziej, innych mniej, do niektórych nic nie mam, a z niektórymi wyskoczyłabym na ciastka, to już inna sprawa, bo dla mnie Polska i tak jest najważniejsza :/

Chelsea - 2008-08-11 12:05:57

No to się nie dogadamy, bo ja nacjonalistką na pewno nie jestem. Z nacjonalistami zresztą mam niemiłe wspomnienia, bo już raz miałam przeprawę z bandą skinheadów. To, że wracałam z koncertu punkowego, miałam na sobie glany, ćwieki, arafatę i śmierdziałam tanim winem też mi nie pomagało. Na szczęście znalazła się banda dresów i panowie skini woleli obić mordy im (co też miałam możliwość obserwować). Chociaż mój ojciec też jest nacjonalistą i z nim takich akcji nie miałam nigdy :)

Osobiście wyznaję zasadę, że wszyscy jesteśmy równi i to, czy urodziłeś się w Polsce czy w Burkina Faso nie czyni cię lepszym lub gorszym. Każdemu człowiekowi trzeba dać szansę. I to jest moje zdanie ostateczne.

Kaska - 2008-08-15 15:27:07

Wiem, że wszyscy jesteśmy równi. Wiem, że to gdzie się urodziliśmy nie czyni nas lepszym czy gorszym. Chodzi mi tutaj o to, że zdążyłam poznać poglądy niektórych obcokrajowców, ich zachowanie i w ogóle i uważam, że jesteśmy pod tym względem lepsi od niektórych. Polska gościnność, polskie poczucie humoru... I to, że w momentach wspólnych interesów potrafimy zapomnieć o wewnętrznych sporach! W końcu kto pomógł obcokrajowcom uciec z Gruzji? Polacy zorganizowali transport dla naszych i przy okazji brali również Estończyków, Czechów i resztę, która chciała skorzystać z pomocy! Dlaczego inny kraj się nie ruszył? Bo Polak ma dobre serce!

Chelsea - 2008-08-16 12:02:33

Nie każdy Polak. Śmiem nawet przypuszczać, że statystyczny Włodek ma gdzieś Gruzję. Bo szczerze mówiąc Polacy są egoistami, melomanami, ksenofobami... Nie zaprzeczam, mamy swoje poczucie godności, humor, a w ciężkich chwilach potrafimy zdziałać naprawdę wiele. Ale kiedy nam jest dobrze nie myślimy o innych, a przynajmniej robimy to rzadko. Są ludzie pomagający, oczywiście. Ale my z natury mamy ograniczone horyzonty i jesteśmy bardzo konserwatywni. W takim społeczeństwie nas wychowano. Niczym nie różnimy się do Niemców czy Rosjan. Tylko punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Kaska - 2008-08-19 15:56:01

Niczym? A mi się wydaję, że różnimy się od nich i to bardzo! Wystarczy się tylko temu lepiej przyjrzeć. Polak ma dumę i honor! Polak z reguły jest patriotą (nie wszyscy oczywiście, ale z reguły tak jest). I Polak nigdy nie będzie sikał podczas grania hymnu narodowego!!!!!!! http://pl.youtube.com/watch?v=VDnCDo8U7 … =rec-fresh

Chelsea - 2008-08-19 19:38:15

Nie wiem, może to dlatego, że jestem anarchistką, ale dla mnie coś takiego jak narodowość nie ma znaczenia i uważam, że to na jakiej ziemi się urodziłeś nie powoduje u ciebie silniejszego rozwinięcia takich, a nie innych cech. Polak wcale nie musi być większym patriotą od Francuza, Brazylijczyka czy Czecha. Dla mnie nacjonalizm to przedsionek rasizmu. Naprawdę uważasz się za lepszą od obcokrajowców? Myślisz, że masz większe poczucie dumy narodowej od nich? Powiedz szczerze, ile obcokrajowców dobrze poznałaś? Z iloma rozmawiałaś? Czemu uważasz Polaków za lepszych od innych? Jakie masz na to dowody? Oprócz filmiku, który mi nie wchodzi?

Kaska - 2008-08-20 14:07:21

Nie uważam się za lepszą od WSZYSTKICH obcokrajowców! A oglądając niektóre mecze siatkówki, gdy Polacy przyznawali się do błędów, a Brazylijczycy i Włosi nie zrobili tego nigdy i wyjątkowo dobrze opanowali aktorstwo, odniosłam wrażenie, że pod tym względem jesteśmy LEPSI! Nie wiem, czy mam większe poczucie narodowe od nich. Wiem, że bardzo kocham swój kraj! Nie wiem dokładnie ile obcokrajowców poznałam: co roku na paradę parowozów przyjeżdżają z ludzie z różnych części świata, więc trochę ich było. Nie uważam, że Polacy są we wszystkim lepsi od innych! Ale widziałam wiele momentów, w których odniosłam takie wrażenie! Filmik Ci nie wchodzi? Niemcy leją na swój hymn (takie odniosłam wrażenie), idealny dwód jaki on dla nich ważny.

Chelsea - 2008-08-20 23:58:48

Lanie przy hymnie, to kwestia dumy narodowej. A to, że ty masz ją większą od innych nie czyni cię lepszą. Naziści też byli dumni z bycia tym, kim są.

A co do siatkówki... To już kwestia zwykłej pokory. A z nią też u różnych ludzi jest różnie.

W jaki sposób TOBIE obcokrajowcy dali odczuć, że są od ciebie gorsi (choć ich zamiary były odwrotne)?

Kaska - 2008-08-25 13:55:28

Nie wiem dokładnie skąd akurat ten obcokrajowiec był, język niemiecki, ale czy dokładnie nasz zachodni sąsiad to Ci powiedzieć nie umiem.
Łażąc na paradzie wzdłuż stacji taranował wszystkich, którzy stanęli mu na drodze. Bo idionie trudno było lekko skręcić, ominiąć. Trzeba było wielkiemu panu z drogi schodzić, jeżeli nie chciało się mu pod nogi wpaść.
Słaby przykład?

Chelsea - 2008-08-26 18:07:22

Bez problemu znajdę ci takiego samego Polaka. Osobiście kilku znam.

Dla mnie wszyscy jesteśmy tacy sami bez wzglądu na narodowość. Koniec, kropka.

Kaska - 2008-08-30 14:17:00

Wiem, że bez problemu takiego Polaka się znajdzie. Chodzi o to, że nie był u siebie, był w miejscu gdzie nikt go nie znał, więc chyba sobie pomyślał, że może robić, co tylko mu się podoba.

Chelsea - 2008-08-30 21:13:54

Ja tak mam na skalę międzymiastową, o międzynarodowej nie wspominając.
I zapewniam, że Polacy też potrafią się panoszyć.

Kaska - 2008-09-01 14:21:57

Ale ja przecież nigdzie nie powiedziałam, że Polacy tego nie robią. Nie spotkałam takiego przypadku w wykonaniu Polaków. Bo uwierz, że nawet jeżeli jakiś Polak się obijał o innych, to jeżeli przed nim stała grupka ludzi, to owszem ominie...

Chelsea - 2008-09-03 19:38:04

Nie każdy owszem ominie. Człowiek to człowiek, wszędzie są ludzie i parapety. W Polsce, tak jak w Niemczech, Kambodży i Kirgistanie są chamy i nic na to nie poradzisz.

Kaska - 2008-09-25 20:09:39

Byłam kiedyś na meczu Lech - Widzew. Razem z dziewczynami zajęłyśmy prawie całą drogę przez parking przy stadionie, tylko po to, żeby sprawdzić czy kibice Widzewa, którzy zmierzali w naszą stronę z naprzeciwka zejdą nam z drogi. Zeszli.
Ostatnio spotkałam pijanego łepka, który opowiadał swojemu kumplowi jak kogoś tam pobił, nie byłam za bardzo przekonana do stania obok niego, jednak tak się złożyło, że później miło rozmawialiśmy sobie i okazał się wyjątkowo kulturalną osobą... tylko trochę pijaną.
Polscy kibice to ci najlepsi na świecie!
A teraz odchodząc od tematu kibiców. Znam jeszcze wielu innych Polaków, którzy z reguły uchodzą za "chuliganów", a w sytuacji, która tego wymaga, potrafią się doskonale zachować, dlatego cały czas będę przekonana, że jakiś tam honor w swoich umysłach mamy i jakieś poczucie wartości tam jest.
I na szczęście nie miałam "przyjemności" spotkać Polaka, który kompletnie nie umie się zachować.

Chelsea - 2008-09-30 21:38:02

A więc trafiasz na samych dobrze wychowanych ludzi. Ja chama spotkałam niejednego. I byli różnych narodowości.

Zgodzę się, że każdy naród ma swoją mentalność, bo w końcu los inaczej doświadczył Polaków, a inaczej Argentyńczyków i inne wartości są w nas pielęgnowane, ale to nie stawia nas na pozycjach lepszy-gorszy.

Kaska - 2008-10-01 20:15:19

Ale ja nie mówię, że wszyscy Polacy są lepsi od wszystkich obcokrajowców. Miałam szczęście, że spotkałam inteligentnych Polaków i mniej inteligentnych obcokrajowców i coś mi w umyśle pozostało. Zapewne gdybym spotkała wychowanego Niemca, uważałabym ten naród za kulturalny (chociaż szczerze w to wątpię).
A Polaków zawsze będę traktować jako swoją rodzinę, rodaków, których zawsze będę bardziej "kochać" od ludzi innych narodowości. Jak będę miała kiedyś wybrać pomiędzy Polakiem i kimś innym, nie zdradzę swojego kraju. Mieszanka patriotyzmu i solidarnością narodową. Polak powinien się trzymać z Polakiem i powinniśmy sobie pomagać - zwłaszcza wśród obcokrajowców i za granicą.

Chelsea - 2008-10-08 14:05:26

Jak dla mnie to nacjonalizm, ale mniejsza z tym.
Ja zdania nie zmienię, ty zdania nie zmienisz. Ja pozostanę w swoim świecie, gdzie każdy jest człowiekiem w równym stopniu, a ty w swoim, gdzie Polacy są bez skazy a inni (zwłaszcza Niemcy) nie dorastają nam do pięt.

Kaska - 2008-10-09 18:02:28

Ja już się przyznałam, że jestem nacjonalistką :P
Nie uważam, że Polak jest bez skazy, czasami nam zdarzają się błędy i pomyłki. Jesteśmy tylko ludźmi. Ale jesteśmy też jednym narodem, jedną rodziną i powinniśmy trzymać się razem.
Wszyscy ludzie są równi - owszem. Ale bronić będę swoich!

Chelsea - 2008-10-12 14:10:56

Ja też będę bronić swoich.
Ludzkości.

Kaska - 2008-10-14 22:42:12

Ale jeżeli stanie na przeciw siebie Polak i Niemiec. To za kim staniesz?

Chelsea - 2008-10-16 14:18:43

Zależy od powodu, przez który by naprzeciw siebie stanęli.

Kaska - 2008-10-22 22:18:44

Dajmy na to...
wypadek samochodowy... Niemiec twierdzi, że wina Polaka... Polak twierdzi, że wina Niemca. Z obserwacji nie wiele można wywnioskować. Słuchasz wersji wydarzeń - obie w miarę wiarygodne. Kogo będzie Ci bardziej szkoda? Komu uwierzysz?

Inna sytuacja...
wypadek samochodowy... Niemiec i Polak mocno poszkodowani... dzwonisz po karetkę, ale wiesz, że ona i tak nie zdąży przyjechać wystarczająco szybko, żeby im pomóc. Musisz wybrać komu pomagasz. I tylko ten, któremu pomożesz ma szanse na przeżycie.

Dla mnie oba przypadki są oczywiste. Trochę nieczuła ta druga sytuacja, ale ja bym wiedziała komu pomóc.

Chelsea - 2008-10-27 07:25:33

A ja bym miała poważny moralny dylemat i nie wiem kogo bym wybrała.
Pewnie próbowałabym oszacować, który ma szanse na przeżycie, podbiegłabym do tego który jest bliżej, nie wiem. Ale w takich przypadkach narodowość zupełne traci znaczenie.

Kaska - 2008-10-28 18:47:58

Przez te Twoje zastanawianie się obaj by zginęli! Ja bym miała poważny dylemat przed robieniem Niemcowi usta-usta. W ostateczności - rozumiem. Ale jeżeli mogę wybrać Polaka... nie ma problemu, niech rodak żyje! A Niemcowi jak zdążę pomóc, to będzie mógł być szczęśliwy.

Chelsea - 2008-10-28 20:37:24

Nie zginęliby, uwierz. Przecież nie stałabym tam przez dziesięć godzin, tylko dwie minuty. Czytanie rejestracji i upewnianie się, że Niemiec to Niemiec, a Polak to Polak zajęłoby mi stokroć więcej czasu.

A usta-usta? Odbiegnę trochę od tematu wypadku, ale Niemcy też mogą być całkiem apetyczni. Niejednemu aż by się chciało usta-usta zrobić ;p

Kaska - 2008-10-30 21:24:32

Jeżeli oboje by nie oddychali, to prawdopodobnie oboje by nie przeżyli. Dwie minuty bez tlenu, to trochę dużo jak na ludzki organizm. A upewniać bym się wcale nie musiała przez czytanie rejestracji - chociaż jedno spojrzenie i wiem, bo na rejestracjach akurat jakieś pojęcie mam - możliwe nawet, że większe niż na samej pierwszej pomocy, nie wiem, bo jak w szkole mieliśmy jednogodzinny kurs, to grałam poszkodowanego :/
W każdym razie - rodaków na odległość idzie poznać :P

Chelsea - 2008-11-01 16:41:29

Po czym?
Mają więcej rąk, nóg, zielone włosy?
Ja nie wiem czym wizualnie różnimy się od innych Europejczyków. No bo Polaka od Japończyka albo Nigeryjczyka raczej odróżnię ;p

Kaska - 2008-11-03 21:51:33

Polaków od Słowaków czy Czechów było by trudno, ale od Niemców i tych z zachodu już nie tak bardzo. My mamy słowiańska urodę, oni germańską.
To jest tak samo jak z Japończykami - kwestia przystosowania. Wszyscy wywodzimy się od jednych i tych samych ludzi, a mimo to Japońce wyglądają inaczej niż my. Germanie też różnią się od słowiańskich braci :)

Chelsea - 2008-11-04 21:04:00

Czy dokładnie różni się germańska uroda od słowiańskiej?

Swoją drogą - jeśli siedzieli by w płonących samochodach ciężko byłoby porównywać ich wygląd.

Kaska - 2008-11-05 20:49:11

Wtedy pozostaje rejestracja :P

Po za tym kto powiedział, że siedzieliby w płonących samochodach? Może wypadliby przez przednią szybę?

Nie wiem, jak dokładnie opisać Ci czym różnią się te dwa typy urody, ale uwierz, że one naprawdę się różnią! Sama nigdy nie miałam okazji rozróżniać czy to Polak, czy nie Polak, ale słyszałam kiedyś wypowiedź kogoś, kto wyjeżdża za granicę: "Polaków zawsze idzie poznać". Opowiadał historię, że kiedyś z kumplem postanowili sprawdzić w Niemczech, czy rzeczywiście umieją poznać rodaków... Jak im się ktoś wydawał Polakiem to zagadywali po polsku i jak im po polsku odpowiedział, to się pytali, czy jest polakiem... Wszystkich trafili! Ani razu się nie pomylili, więc chyba rzeczywiście idzie nas poznać.

A tak abstrahując od tematu... Widziałam kiedyś filmik w necie, jak sprawdzali, z którym narodem lepiej nie zaczynać. Chyba to w Anglii było. Polegało na tym, że pewna osoba wskakiwała różnych osobom, przedstawicielom różnych narodowości na plecy i liczyli czas, po jakim został zwalony. Oczywiście przypadkowe osoby nic nie wiedziały o eksperymencie. Nie dosyć, że Polak pierwszy go zwalił z pleców, to jeszcze ten biedny człowieczek został prawie pobity przez naszego. Najwyraźniej naszemu się nie chciało go gonić, ponieważ kopnął go w cztery litery, później jeszcze uderzył i jak tamten uciekł, to nasz sobie poszedł w swoją stronę :D Jestem z niego dumna! Nie będzie Anglik pluł nam w twarz!

Chelsea - 2008-11-07 20:40:31

Wskakiwał na plecy chyba.

A bicie po mordzie to nie zawsze najlepsze rozwiązanie.

Ale zgadzam się z tym, że polaków rozpoznają za granicą. Na wakacjach nie odezwałam się ani słowem a już wszyscy wiedzieli że z Polski.

Kaska - 2008-11-10 13:38:50

człowiek wskakiwał, mężczyzna wskakiwał, ale osoba wskakiwała :P

A widzisz! Polaka jednak idzie poznać :P

Chelsea - 2008-11-11 13:23:51

Wskakiwał na plecy odnośnie do plucia w twarz. A w domyśle Anglik, więc wskakiwał mimo wszystko.
Potrafię odmieniać czasowniki, naprawdę. ;p

Kaska - 2008-11-12 17:52:41

Ale napisałam osoba, a nie Anglik :P
Wiem, że umiesz odmieniać czasowniki. Inaczej siedziałabyś jeszcze w podstawówce.

Chelsea - 2008-11-14 23:43:01

Napisałaś: 'Nie będzie Anglik pluł nam w twarz!'.
Więc Anglik, nie osoba, bejbe ;p

Uwierz, że znam osoby które ledwo wiedzą co to czasownik i są w trzeciej gimnazjum. Gorzej, są po dwudziestce (ale to inne, nie te od gimnazjum ;p).

Kaska - 2008-11-15 21:15:44

Ale pisząc o wskakiwaniu na plecy, nazywałam Anglika osobą!
"osoba wskakiwał" trochę nie poprawnie brzmi :P

Chelsea - 2008-11-16 19:04:58

Ale ja odnosiłam się do plucia w twarz.

- Nie będzie Anglik pluł nam w twarz!
- Chyba wskakiwał na plecy.

Ta wersja jest poprawna gramatycznie. A ta:

- Nie będzie Anglik pluł nam w twarz!
- Chyba wskakiwała na plecy.

ewidentnie nie.

Kto ma rację?

Kaska - 2008-11-17 17:47:15

Się nie zrozumiałyśmy :P

"Nie będzie Anglik pluł nam w twarz" w odniesieniu do Roty "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz"
Po za tym... nikt nie będzie pluł nam w twarz!

Chelsea - 2008-11-17 20:05:53

Wiem, że w odniesieniu do słów panny Marii K.

Ale ja odniosłam się do twoich słów. I wtedy 'wskakiwał' będzie formą poprawną gramatycznie.

Bo o gramatykę się tu rozchodzi, prawda?

Kaska - 2008-11-18 17:53:14

Bośmy się nie zrozumiały :P Ja myślałam, że chodzi Ci o te wcześniejsze wskakiwanie :P

Chelsea - 2008-11-18 21:22:22

Teraz już jasne, tak?

Kaska - 2008-11-19 18:21:50

Teraz już wszystko jasne :)

www.megaman.pun.pl www.avatar2009.pun.pl www.ninjasshinobi.pun.pl www.zskielce.pun.pl www.wawel.pun.pl