Pisarz
Zaczęłam pisać opowiadanie o Tokio Hotel. Dlaczego o nich ? Hmm... Kiedyś byłam ich fanką. Ale nie taką stukniętą . Uwielbiałam ich muzykę. Mogłam jej słuchać przez cały czas. Zaczęłam pisać o nich story. Kilka zakończyłam, a resztę usunęłam po jakimś czasie. Zniknęłam ze świata Tokio Hotel. Zapomniałam.
Jednak ostatnio naszła mnie ochota, aby znowu coś o nich stworzyć. Coś innego, bo takiej historii jeszcze nie czytałam. Więc będzie ona oryginalna.
Nadal mam do tego zespołu sentyment. I czasami fajnie jest posłuchać ich muzyki. Ale to nie jest to co kiedyś.
Nowe opowiadanie znajduje się na www.ucieczka-ksiezniczki.blog.onet.pl
Opowiada o przygodach zbuntowanej księżniczki, która na swojej drodze spotyka Tokio Hotel.
Nie będzie to zwykłe Love Story. Przynajmniej według mnie.
Miło by było, gdyby ktoś na nie zajrzał.
Offline
Hmmm... ciekawie się zapowiada Na mnie możesz liczyć... przynajmniej będę się starać czytać regularnie, bo czasami ciężko znaleźć czas. Ale chęci mam
Offline
Pisarz
Dziękuję . Z przyjemnością powitam Cię w gronie czytelników .
Offline
Pamiętam, jak ja kiedyś pisałam o Tokio Hotel...
To były czasy.
Teraz nie piszę, ale czasami puszczam sobie ich płytę z sentymentu
Offline
Pisarz
Właśnie. Prawda, że fajnie czasami posłuchać ich muzyki ?
Offline
Egh... ja się może nie powinnam wypowiadać w tym temacie.
Nie lubię ich... a dlaczego? Bo moje "zakochane" koleżanki mnie zniechęciły. Bo Bill mnie zniechęcił [do Toma nic nie mam]. I najgorsze, co teraz powiem, bo Niemcy
Chociaż do Killerpilze i Rammsteina nic nie mam, więc to ostatnie aż takiej znaczącej roli nie odegrało.
Offline
Pisarz
Ja do Niemców nic nie mam. Dodatkowo kocham ten język i uczę się go od siedmiu lat. Dodatkowo przeprowadzam się tam w wakacje (takie są plany).
Ten zespół na K. (nie potrafię napisać tej nazwy, zawsze zjadam literki ) nie zachwyca mnie i ogólnie nie lubię ich piosenek. To nie znaczy jednak, iż wyzywam Ich lub ich fanów.
Offline
Uczyłam się niemieckiego przez sześć lat. Z ulgą przestałam, bo do Niemiec nie ciągnie mnie ani trochę. Mam tam rodzinę, ale rozmawiam z nią po polsku, albo angielsku.
I tyle.
A na dodatek mam niemiłe wspomnienia związane z niejakim Pascalem. On ze mną też.
Offline
Pisarz
Hehe. Każdy lubi coś innego . Ja kocham Niemiecki i chyba nie przestanę.
Offline
Nie znoszę tych wszystkich umlautów...
Sam fakt, że niemieckiego uczę się 6 lat, a umiem go tylko w stopniu komunikacyjnym może zobrazować mój zapał ;p
Dla przykładu po angielsku po dwóch latach mówię biegle.
Offline
Ja się niemieckiego uczę dopiero 3 rok i już wiem, że to jest ostatni mój rok z tym językiem. W liceum za żadne skarby nie chcę się z nim męczyć. A ile umiem? Hmm... Ich... and nothing alse.
Offline
Moja koleżanka umie tylko "Ich hasse Deutsch" xD
Sama ją tego nauczyłam i powtarza to na każdej lekcji.
Offline
To i tak więcej ode mnie
Ale mi nie zależy, żeby umieć ten język. Moim marzeniem jest francuski. A dlaczego? Zinedine Zizou Zidane i wszystko jasne.
Offline
Ja angielskiego si uczę, bo wiem, że mi się przyda.
Niemieckiego się uczyłam, bo mi się przyda w kontaktach rodzinnych, ale i tak wszyscy mówią po angielsku.
Hiszpańskiego zaczynam się uczyć, bo ten język strasznie mi się podoba.
Offline