No właśnie mi też Emmet kojarzy się z takim misiakiem I za to go lubię
Offline
Wyobraź sobie sytuację, że masz chłopaka tak kruchego, że gdy tylko za mocno go przytulisz, od razu go zabijesz. Czy nie martwiłaś byś się o niego? Nie chciałabyś go chronić przed wszystkim? Niby w porównaniu do innych ludzi jest normalnym człowiekiem, jednak w porównaniu do ciebie jest wyjątkowo kruchy i bezbronny!
Offline
Oczywiście, że bym się o niego martwiła.
Ale ta opiekuńczość to kolejna cecha, którą mogę dopisać do argumentów na rzecz jego przesadnej słodkości.
Offline
A więc nie uznasz za wadę tego, że zawsze musiało być tak jak Edziu sobie tego zażyczył? To też podciągniesz pod opiekuńczość? To, że zabraniał Belli spotykać się z Jacobem, to że zostawił ją z jakiś swoich durnych poglądów, zmusił ją do małżeństwa... wymieniać dalej?
Z tego, co ja tutaj widzę, to nie Edward był bez wad, lecz Ty nie widzisz jego wad.
Offline
Koleś był po prostu ograniczony i nic na to nie poradzę.
Ale masz rację - to jest wada.
Tylko jedna wada przy wszystkich jego zaletach to trochę mało, jak dla mnie.
I tak będę woleć Jaspera!
Offline
Wszystkie jego wady podłączasz pod ograniczenie, a zalety rozdrabniasz na małe kawałki? Był ograniczony i kulturalny Jedna wada - jedna zaleta.
Offline
Był ograniczony i przewrażliwiony.
Był też czuły, troskliwy, opiekuńczy, zabójczo przystojny, bogaty, zdolny, zakochany po uszy, zdolny do poświęceń, odważny, dobrze wychowany, honorowy... No i był wampirem.
Offline
czuły, troskliwy i opiekuńczy można podłączyć pod jedną zaletę, bo wszystko się wiąże i wynika z drugiego
zabójczo przystojny, zdolny, zakochany po uszy oraz bogaty wynikało z bycia wampirem (w końcu był bogaty z grania na giełdzie)
zdolny do poświęceń, odważny, dobrze wychowany, honorowy to wszystko kwestia wychowania i każdego można tak wychować
Offline
Tylko z drugiej strony, nie wiemy jaki Edward jest naprawdę. Taki jest z punktu widzenia Belli. Ze swojego punktu widzenia jest potworem, który nie powinien w ogóle istnieć. Gdyby Stephenie Meyer napisała "Zmierzch" z punkty widzenia Mike Newtona, Edziu byłby zapewne przedstawiony jako psychopata, który powinien trzymać się z dala od ludzi.
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.
Offline
Ale Bella nie ma schizofrenii - to, co dociera do jej mózgu to fakty dopiero później interpretowane. I na podstawie tych faktów można sobie wyrobić zdanie o bohaterach. O Edziu też.
Offline
Zauważ, że Bella zawsze uważała, że Edward patrzy się na nią z czułością. To samo spojrzenie Mike zinterpretował, jakby Edward patrzył na coś do zjedzenia (chyba nawet o wiele się nie pomylił).
Pamiętaj, że każdą sytuację każdy widzi w inny sposób! Uwierz, że ludzki mózg jest na tyle zdolny, że fakty, które do niego docierają są od razu interpretowane, nie potrzebuje na to zbyt wiele czasu.
Offline