Ja mam kumpla który gra i koleżankę, więc na to akurat nie mam, co narzekać, jednak stwierdziłam, że nauczę się sama i nie będę im dupy zawracać... moje pomoce naukowe zostały wysłane, więc teraz czekam kiedy dojdą i się rozpocznie "poznawanie" z gitara, a w ferie... dwutygodniowa randka ciekawe kto pierwszy wykituje przez te dwa tygodnie: ja czy gitara
Offline
hehe... ja też, bo ona już nie jedno przeżyła <lol> i bardzo mnie kocha, bo nie narzeka <lol2> <rotfl>
Offline
Obraziła się na mnie i się roztroiła A nikt nie umie jej nastroić porządnie i się skończyło...
W ogóle jak się okazało, to gitara to jakiś szajs jest...
Offline
Czyli historia podobno do mojej.
Teraz obstaję przy tym, że gitary wolę słuchać, bo dotykanie źle się kończy
Offline
Chelsea zazdroszczę Ci...
moja gitara w kącie stoi i nikt się nią nie interesuje...
co więcej nikt nie chce na niej grać...
Chciałam się nauczyć, ale ona jest wiecznie rozstrojona, a jak kumpel przyjeżdżał na stroić to wyglądało to mniej więcej tak:
nastroił, brzdąknął, dostroił niektóre struny, zagrał piosenkę, wszystko rozstrojone, nastroił, brzdąknął i znów musiał pojedyncze struny dostrajać...
nie mam do niej cierpliwości, więc tak stroi biedaczka...
Offline
Możesz spróbować grać na grzebieniu. Albo tarce.
Tam nie ma w końcu strun, prawda?
;p;p;p
Offline
Mam harmonijkę Ale za słabe płuca... kiedyś na niej grałam. Tylko, że ta moja gra nie była płynna, a raczej wydmuchiwanie poszczególnych dźwięków. Jakaś muzyka wychodziła, ale...
Myślałam raczej o keyboardzie... tylko podejrzewam, że mnie rodzice z domu wywalą jak im powiem, żeby mi kupili. Gitarę chciałam i nie gram... a wytłumacz im, że nie idzie...
Offline
Ja bym chciała perkusję! Ale nawet nie miałabym gdzie jej postawić, bo dopiero w kwietniu (!) wproadzam się do nowego mieszkania, a na razie muszę się gnieździć pośród stert kartonów i wujowych bibelotów.
Offline
Perkusje pamiętam, że też kiedyś chciałam. U mnie w szkole jedna stała. Pamiętam, że wystarczyło raz puknąć w bęben, żeby usłyszeć "nie dotykaj, bo roztroisz". Okropność... można się zniechęcić.
Offline