Pisarz
Niemiecki to strasznie trudny język. W szkole rzadko kto go nauczy się porządnie. Aby nauczyś się go, trzeba najlepiej pojechać do Niemiec. I tam się pouczyć .
Angielski. Potrafię trochę go, choc się nie uczę tego języka.
Chciałabym nauczyć się Włoskiego <marzenia>. xD.
Offline
Hehee... mi starczy angielski i francuski na początek i nic więcej na razie nie wymyślam. Jak się tych nauczę, to pomartwię się o inne. I moją podstawową zasadą jest: najpierw jedno, potem drugie. Teraz uczę się angielskiego i do niego się przykładam, w liceum do tego dojdzie francuski, a właściwie na to wejdzie francuski.
Offline
Pisarz
Ja tak samo. Strasznie przykładam się do Niemieckiego, ponieważ chcę dokładnie opanować ten język.
Offline
Nie chciałam sie zmuszać do nauki czegoś, co mnie męczy, dlatego z niemieckiego zrezygnowałam.
Angielski idzie mi bardzo dobrze i nauka nie sprawia mi problemów, więc myślę, że gdybym zaczęła uczyć się hiszpańskiego (który jako język naprawdę mi się podoba) to byłaby to dla mnie przyjemność.
Offline
Pisarz
To zacznij się uczyć . Może naprawdę będzie Ci się go łatwo uczyć.
Offline
Zazwyczaj jest tak, że języka, którego chcemy się nauczyć, uczymy się dość szybko. Za niemieckim nigdy nie przepadałam, nawet gdy się go jeszcze nie uczyłam. I od razu wiedziałam, że nie chcę sie go uczyć i efekty tego widać. Niby coś sie uczyłam, ale i tak nie umiem.
Za to z angielskim jest inaczej. W podstawówce mi wisiał i nie umiałam, teraz jest to jeden z moich ulubionych języków i przez 3 lata w gimnazjum, nauczyłam się o wiele więcej niż przez 7 lat w podstawówce.
Offline
Pisarz
Właśnie !
Offline
No toż mówiłam, że po 6 latach nauki niemieckiego umiem go ledwo co w stopniu komunikacyjnym, a po angielsku po dwóch mówię płynnie ;p
Offline
Bo zazwyczaj jest tak, że to bardziej nasze chęci się za nas uczą, a nie my... dlatego wychodzę z założenie: trzeba uczyć się tego, czego się chcemy nauczyć. W liceum na pewno nie będę się uczyć niemieckiego.
Offline
A matematyki trzeba...
To mi bardzo utrudnia wybór odpowiedniego profilu w liceum. Nie tylko to, zresztą ;p
bo lubię fizykę, ale nie pójdę do mat-fizu, przez matemnatykę...
Lubię geografię, ale nie pójdę do mat-geo, przez matematykę...
Lubię chemię, ale nie pójdę do biol-chemu, przez biologię...
Lubię przedmioty humanistyczne, ale nie znoszę wosu...
I tak dalej...
Chociaż i tak najbliżej mi do humana.
Offline
Pisarz
No tak. Ja mam jeszcze czas, więc za dużo o tym nie myslę. Ale przyznam się, że czasami przechodzi mi w myślach, do jakiego pójdę liceum itp.
Offline
Ja niby też jestem w drugiej klasie gimnazjum, ale z drugiej strony potem nie będę o tym myśleć i pójdę tam, gdzie w danej chwili będzie mi się chciało. Nawet jeśli będzie to biol-chem
Offline
Hehe... no to wy macie fajnie... ja pamiętam, że zawsze chciałam iść na informatykę z matematyką, fizyką i astronomią, jednak ostatnio poznałam prawdziwą stronę fizyki i głównie przez ten jeden przedmiot tam nie idę... teraz wybieram profil humanistyczny... jeszcze nie wiem jaki
Offline
Pisarz
Ja jestem dopiero, a może już, w pierwszej klasie gimnazjum. Fizyki nie lubię. Nic w niej nie rozumiem. Matematyka ? Nie jest najgorzej, a jednak nie chciałabym iść na profil matematyczno- coś .
Offline
W pierwszej klasie też nie lubiłam fizyki. Ale pod koniec polubiłam
Z matematyka było odwrotnie.
Bo w fizyce widzę jakiś sens, opisuje to co nas otacza na swój sposób. Wyjaśnia zjawiska zachodzące wokół nas.
A matematyka? Czy układy równań to coś, bez czego nie można się obejść?
Wiem, że obydwa przedmioty są ze sobą powiązane, ale matematyki nie lubię, nudzi mnie i nie widzę sensu w uczeniu się aksjomatu Euklidesa (no dobra, to było rok temu ;p).
Offline