Chelsea - 2008-08-19 19:45:40

Koncerty... Och, jak ja to uwielbiam. Mogłabym przepogować pół życia, a i tak byłoby mi mało. Mam to szczęście, że w moim mieście jest CK Wiatrak i są zapraszane zespoły z gatunku tych, które słucham. Chociaż gdybym nie słuchała swojego punkrocka to i tak miałabym DOMiT, miałabym filharmonię, miałabym kluby i dyskoteki...

A jak u ciebie? Chodzisz na koncerty? Masz w ogóle taką możliwość? Lubisz to?

;p

Kaska - 2008-08-20 13:55:46

W pobliżu mnie dość żadko jakieś gwiazdy przyjeżdżają. Taka dziura... za to dwa razy w roku na Dni Wolsztyna i Miss Świata Parowozów mamy koncerty gwiazd za darmochę. Wprawdzie ostatnio jak do nas Doda przyjechała to już nie było za darmo (ona ma jakieś dziwne wymagania), ale i tak niewiele osób kupiło bilet. Większość stała za płotem :)

Chelsea - 2008-08-21 00:17:20

Aaa... to współczuję. U mnie będą hity na czasie.
Doprawdy, nie mogę się doczekać...
;p

Kaska - 2008-08-25 13:48:46

Hity na czasie... super :) Chociaż ja sama nie narzekam. Wczoram u mnie w okolicy była In Grid, za darmoszkę :P Ale kurcze nie miałam okazji jechać... Wielka szkoda, no ale trudno, może jeszcze kiedyś będę miała okazję.

Chelsea - 2008-08-26 18:12:07

A u mnie w Centrum Handlowym będzie Zakopower i Tomek Makowiecki za friko.
I Stachurski na górniku.

Moje klimaty, że normalnie nie mogę :D

Ale Acid Drinkers będzie w październiku. I Hunter. Ale ja bym wolała Dezertera :D

Kaska - 2008-08-30 14:10:36

Ja czasami cały rok czekam na te koncerty, a potem się okazuję, że nie mogę iść z jakiegoś durnego powodu. Ale pamiętam, że jak Grupa Operacyjna była to się wywyższyłam i powiedziałam, że idę czy im się to podoba czy nie. W ostateczności razem z rodzeństwem i jeszcze-nie-szwagrem poszliśmy, a mój tatuś musiał po nas w nocy jechać. Ale za to było wspaniale. Później w szkole okazało się, że na koncercie były osoby, który nawet nie lubią tego zespołu i też Mieszka chwaliły. Trzeba przyznać, że koncert mu wyszedł, przynajmniej nie bał się podejść do fanów i trzeba przyznać, że częściej był przy nas niż na scenie. Biegał gdzie się tylko dało, na szczęście stałam zaraz przy barierce :) Koncert był wspaniały :)

Chelsea - 2008-08-30 21:24:03

Grupa Operacyjna to ci od 'D jak dekiel', nie? :D

Najlepszy koncert na jakim byłam do tej pory to FL. Wojtek uścisnął mi rękęęę! I raz nadziałam się na pana Punka. I raz bliżej nieznany kolega się na mnie wywrócił. I moje kolana były totalnie spuchnięte. A jeszcze jeden kolega - przede mną - miał dredy, którymi raz się udławiłam :D Ale było zajebiścieee! Tylko buty mi się rozwaliły. Nie pierwszy raz. Bo od roku sobie obiecuję, że następnym razem do pogo ubieram glany. I zawsze ląduję tam w trampkach :) Chociaż i tak najlepsza jest Jagoda. Jej raz but zleciał i go znaleźć nie umiała :D

Kaska - 2008-09-01 14:15:10

:) No to rzeczywiście wspaniały koncert musiał być. Ja pamiętam, jak na Łzy trzeba było czekać pół godziny dłużej, bo sobie później próbę zaczęli... A my cierpliwie staliśmy... Bywały czasy...

Chelsea - 2008-09-03 19:42:26

ja pamiętam, jak kiedyś pod M1 była mandaryna za friko! I miała tą kwiatową kulę na łbie. Nie wiedziałam: śmiać się czy płakać.

Kaska - 2008-09-25 19:57:06

Ja miałam okazję dwa razy "posłuchać" Mandaryny na żywo. I muszę powiedzieć, że było fajnie :P może nie w kwestii słuchania, bo i tak z playbacku było, więc równie dobrze mogłam sobie w domu włączyć, ale ładnie tańczyli i w ogóle umiała rozbawić publiczność i zachęcić do wspólnego tańczenia :)

Chelsea - 2008-09-30 22:48:52

Mnie zachęciła do spieprzania stamtąd jak najszybciej się da.

Kaska - 2008-10-01 20:04:31

Oj, dlaczego? Przecież ładnie tańczą :P

Chelsea - 2008-10-08 14:11:41

Niestety, oprócz wzroku ludzie są też obdarzeni słuchem. A moje uszy każą mi spieprzać od Mandaryny najdalej jak się da.

Kaska - 2008-10-09 17:56:05

Wybacz, ale w takim razie od większości piosenkarzy i piosenkarek należy spieprzać jak najdalej się da.

Chelsea - 2008-10-12 14:00:35

Nie mówię, że nie.

Ale Grabaża, Wojtka Wojde, Roberta Materę czy chociażby Marylina Mansona (ale się ten ostatni wpasował! ;p;p)  moje uszy tolerują bardzo dobrze. Znoszą też klimaty zupełnie odległe pokroju Lisy Germano, A Fine Frenzy czy Within Temptation, a to dlatego, że to co uprawiają ci ludzie to muzyka w pełnym tego słowa znaczeniu. Że pozwolę sobie na rym: coś dla ucha i dla ducha. A Mandaryna to robienie z siebie pośmiewiska i obraza wobec wszystkich tych, którzy muzykami są naprawdę. Zresztą nie tylko ona. I nie będę tu jechać po Ich Troje ani nic takiego. Ale robienie z siebie wokalistki/wokalisty na siłę jest żałosne.

Kaska - 2008-10-14 22:41:05

Tylko, że Mandaryna nigdy nie twierdziła, że umie śpiewać. Sama kiedyś przyznała, że ta muzyka ma być do tańczenia, że ona chce pokazywać ludziom taniec. Podejrzewam, że gdyby stworzyła sobie grupę taneczną, z którą by chciała jeździć na koncerty i tańczyć do muzyki innych zespołów, to nawet by na tym straciła. Płacić każdemu artyście za puszczanie jego kawałka na koncercie doprowadziłoby ją do bankructwa jeszcze zanim zdążyła by coś zarobić. Była więc zmuszona wybrać wersje alternatywną dla swojego (tak mi się wydaje) marzenia i nagrała covery w swoim wykonaniu (i to mocno zmienionym na płycie). Tylko po to, żeby tańczyć.
A jak już wcześniej wspomniałam - na koncercie i tak jest z playbacku.

Chelsea - 2008-10-16 14:25:45

Ale to nadal robienie z siebie wokalisty na siłę.

Swoją drogą, mało jest grup tanecznych? Jeżeli chodziłoby jej tylko o taniec to nie pchałaby się na scenę. Ci, którym tylko na tańcu zależy występują w teatrach lub tańczą w grupach tanecznych. Po prostu dziewczyna miała parcie na szkło i zwęszyła łatwą kasę. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

Kaska - 2008-10-22 22:37:17

Może lubi występować przed dużą publicznością? Do teatrów nie wiele ludzi chodzi... znaczy się - na koncerty więcej. Grupy taneczne zazwyczaj tańczą do innych zespołów, gdzie widz bardziej skupia się na wokaliście/wokalistce niż na tancerzach.
Wszędzie można się doszukać drugiego dna.

Chelsea - 2008-10-27 23:07:43

Ale to nadal nie jest wyjaśnienie robienia z siebie MUZYKA na siłę.
Bo chcieć to jedno, a mieć umiejętności to drugie.
Bo ja też bym chciała (teoretycznie czysto) piosenkarką zostać. Ale nie mam warunków. Nie, i koniec. Czasem nie można robić tego, czego się chce. Trzeba z tym żyć, tak jak ja żyję z tym, że nigdy nie porozmawiam z Leninem.

Kaska - 2008-10-28 18:30:00

Chciałabyś porozmawiać z Leninem? :P

Tylko wiesz... jak chcesz zagrać w grę, której nie ma, musisz ją sobie sama zrobić. Jak chcesz przeczytać książkę, której nie ma - musisz sama napisać. Chcesz obejrzeć film... itp. Jak ktoś bardzo chce, wszystko może zrobić! Dla chcącego nic trudnego i ja nigdy nie będę krytykować ludzi za spełnianie swoich marzeń! Bo marzenia powinniśmy spełniać, bez względu na to czy się to komuś podoba czy nie! Przecież Mandaryna nikogo nie zmusza do słuchania tego!

Chelsea - 2008-10-28 21:00:53

Tak, chciałabym porozmawiać z Leninem. Nie z nim jednym zresztą. Ogólnie rzecz ujmując chciałabym móc uczestniczyć w rewolucji październikowej. I chociaż nie opowiedziałabym się po stronie bolszewików, to jednak uważam, że niektórzy z nich mogliby być niesamowitymi partnerami do rozmowy. Od razu zastrzegam, żeby nie było niedomówień, nie jestem komunistką. Chociaż gdybym instytucji państwa nie uznawała za zło konieczne, to do komunistów byłoby mi najbliżej z wszystkich doktryn politycznych.

Co do Mandaryny... Marzenia to jedno, rzeczywistość - drugie. Nie krytykuję jej za to, że spełniła swoje marzenia, broń Boże. Chodzi raczej o nieracjonalne ocenienie własnych możliwości. Mierz siły na zamiary - znasz takie powiedzenie? To trochę tak jakby Rooney chciał zostać modelem.

Kaska - 2008-10-30 21:09:22

By trochę nad sobą popracował i mógłby zostać :P

Mandaryna nigdy nie uważała, że umie śpiewać, więc nie mogła nieracjonalnie oceniać własnych możliwości :P Po za tym ostatnio poprawiła swój wokal :P
Po za tym od marzeń do rzeczywistości wcale nie musi być daleko. Wszystkiego się można nauczyć, jeżeli się ciężko pracuję. Wytrwałością i ciężką pracą można dojść naprawdę daleko.

Chelsea - 2008-11-01 17:09:54

A jednak ja z Leninem nie porozmawiam, choćbym harowała jak wół.
I co?

Kaska - 2008-11-03 21:29:00

Skąd wiesz? Może kiedyś przy okazji wywoływania duchów :P

Chelsea - 2008-11-04 21:12:00

Nie wierzę w takie rzeczy.
Zakładając, że się nie mylę moje marzenie nigdy się nie spełni.
I to dowód na to, że nie wszystkie nasze zachcianki są możliwe do zrealizowania.
Jeżeli ktoś nie umie śpiewać nie zostanie szanowanym wokalistą, proste.

Kaska - 2008-11-05 20:56:06

Ale jeżeli się nauczy (wiem, że nigdy do perfektu, ale może się znacznie poprawić) może być szanowany za ciężką pracę, którą w to włożył, za serce, uczucia oraz dajmy na to wyjątkowe teksty!
Po za tym (jak dla mnie) w muzyce nie liczy się tylko wokal, ale również jakiś sens tych piosenek i emocje, które wykonawca wkłada w utwór. Bo można świetnie śpiewać, mieć świetny głos i nie fałszować, ale w piosenkę nie wkładać żadnych emocji i wyjdzie taki platic song.

Chelsea - 2008-11-07 21:04:26

Wiem, że nie każdy kto muzyką się zajmuje musi być zjawiskiem wokalnym tysiąclecia. Sama słucham wykonawców,, których głos nie zwala z nóg, a mimo to ich uwielbiam. Ale oni mimo wszystko potrafią śpiewać. I ich muzyka ma przesłanie. A panna M. ani nie potrafi, ani nie ma przesłania. I nigdy jej nie wybaczę, że z tego:
http://pl.youtube.com/watch?v=oKTiwCez6Zs

Zrobiła to:
http://pl.youtube.com/watch?v=MTnvyvU3cc4

Kaska - 2008-11-10 13:51:24

Tego wcześniej nie słyszałam...
ale i tak będę twierdzić, że nie mam nic do Mandaryny...

Chelsea - 2008-11-11 13:14:43

Aby ty jedna ;p

www.e-rogow.pun.pl www.backstreetboyscorner.pun.pl www.horse.pun.pl www.blackcherry.pun.pl www.dadexforum.pun.pl