Od wczoraj posiadam film "Hooligans". Oczywiście podnieta na całego. Za pierwszym razem, oglądałam tylko sceny, które najbardziej lubię : początek, gdy Pete wbija kolesia w czerwoną budkę telefoniczną, akcje z "karate kid", uśmiech Chelsea, "daj mi pół minuty i spadaj" w Manchesterze, i oczywiście scenę, gdy Mat biegnie i pojawiają sie białe buciki. Lubie również scenę gdy Mat ma już walnąć temu ćpunowi, ale sie tylko uśmiecha.
"Hooligans" jest to film, który mogę oglądać milion razy, a sie nie nudzi. Jest: smutny, zabawny, o życiu, o piłce, o biciu sie... Po prostu jest jedyny w swoim rodzaju.
Znacie jeszcze jakieś filmy, które są równie dobre [ lub waszym zdaniem lepsze]?
Ja lubię "50 pierwszych randek" i "Szkoła Uczuć", jednak chciałabym jakoś urozmaicić moje upodobania.
Może akurat znacie jakiś film, którego nie oglądałam, a który jest świetny i warty oglądania. Najlepiej gdyby był to jakiś smutny film, może być tez horror. Ale obejrzę wszystko. Począwszy od komedii romantycznej po melodramat. O ile będzie on dobry...
Tylko nie piszcie o Harrym Potterze.. I tak tego nie oglądnę.. wiec szkoda klawiatury :P

Oczywiście, że "Hooligans" to najlepszy z najlepszych filmów :)
Osobiście jestem też fanką filmów z Tomem Hanksem. Nie ma filmu z jego udziałem, który by mi sie nie podobał. Prz "Cast away" wyłam jak bóbr. Przy "Terminalu" głupawo sie uśmiechałam (i to tylko po części wina Diego Luny, którego uwielbiam po Dirty Dancing 2). Przy "Forreście Gumpie" (jak to się odmienia?) nie mogłam sie oderwać od telewizora. A tych filmów jest jeszcze więcej, że wspomnę tylko "Masz wiadomość"...

No to ja od myślniczków wymienię :)
-"Piraci z Karainbów" [niepowtarzalny JACK SPARROW :) normalnie kocham tego pirata :)]
-"Szkoła uwodzenia" [ale tylko pierwsza część, reszta schodzi na psy]
-"Historia Kopciuszka" [taka tam komedia romantyczna]
-filmy z Olsenkami - wszystkie [przez te dwie dziewczyny, chciałam mieć siostrę bliźniaczkę i nadal twierdzę, że było by fajnie], co do filmów z Olsenkami, to polecam "Bliźniaczki na boisku", wprawdzie mają tam 13 lat, ale piłkę kompią
-"She's the man"

Jak wymyślę coś jeszcze to dopiszę, bo jeszcze tych filmów sporo jest.

Hmm.. "Cast away" i "Terminal" to fajne filmy, jednak uważam, że 2 razy można je oglądnąć, ale tylko tyle :P
Forest Gump to był mój ulubiony film w podstawówce i wtedy chciałam biegać tak szybko jak on.
Piratów lubię, ale najlepiej ogląda mi sie to z moja kumpelą z przedszkola ( nie pytajcie dlaczego )
Szkoła Uwodzenia i Historia Kopciuszka to boskie filmy, szczególnie ten drugi.
Filmy z Olsenkami oglądałam zawsze z tatą, na TVN-ie często leciały, teraz już mniej...
A ona to on... Nie widziałam :(

Nie, tylko nie Olsenki.
Nie trawię ich, tak jak psy nie trawią czekolady.

"Ona to on" jest o dziewczynie, która chce grać w piłkę nożną, ale w jej szkole likwidują damską drużynę :)
nie widziałaś? to musisz koniecznie obejrzeć :)

Widziałam dwa razy, bo jedna z moich kumpeli po "Step up" doszła do wniosku, że musi zobaczyć więcej filmów z Channingiem.

Ale nie lubię Amandy Bynes :P

Nie żebym wybredna była.

A widziałyście "Eurotrip"? Świetne jest =]

Eurotrip :)

Ja ten film oglądałam tyle razy, że chyba nawet nie umiem liczyć do typu. Film po prostu świetny, który mi się nie potrafi znudzić :):):) Normalnie kocham ten film!!!

Eurotrip jest świetny.

Jeśli chcecie obejrzeć coś ambitniejszego polecam "Symetrię".

nie widziałam "Symetrii" hmm, o czym???

ja jeszcze muszę polecić filmu o Janie Pawle ll, bo nikt tu jeszcze tego nie napisał:
-"Karol: człowiek, który został papieżem"
-"Karol: papież, który pozostał człowiekiem"
był jeszcze film "Jan Paweł ll", ale on mi się tak bardzo nie podobał, jak te

Już nadrobiłam braki - oglądnęłam w niedziele, albo w sobotę na HBO chyba, Ona to on. :D:D
Jestem z siebie dumna..
Ale Symetrii i Eurotrip nie oglądałam.
Mi sie jeszcze podobał Goal! ale dawno, dawno temu to oglądałam :P
A o papieżu oglądałam każdy film.. i na każdym płakałam.. :(

" Ona to on"- kocham i w kółku mogę oglądać :D
"Step Up"- też uwielbiam, ale nie ze względu na Channinga Tatum, bo mi się on nie podoba, ale ogólnie filmy są super:)
"Historia Kopciuszka"- też fajny film i widziałam go wiele, wiele razy
Ze względu iż kręci mnie moda podobał mi się film "Diabeł ubiera się u Prady"
Filmy z Olsenkami... niekoniecznie... jakoś mi do gustu nie przypadły :D
Amandy Bynes - też jej nie lubię
"Pretty man, czyli facet do wynajęcia"- strasznie mi podobał
Poza tym cała seria "Strasznego filmu" xD uwielbiam
No i dozgonna miłość do Shreka, nie wiem czemu :P

ja w ogóle lubię bajki oglądać :P:P:P i filmy :)

teraz niedługo też sobie muszę jakiś film obejrzeć, tylko niestety nie wiem, co... będzie trzeba coś wymyślić. Rzućcie mi tu jakimiś tytułami filmów [byle za stare nie były], najlepiej jeszcze z krótkim opisem. Z góry dzięx.

Może wojownicze żółwie ninja :P nowe :D
jeszcze nie widziałam, ale muszę sie wybrać na to do kina.. na razie nikt nie chce ze mną na to iść...
Teraz zekranizowali fajną książek (przynajmniej tak uważa moja mama) Nie mów nikomu - Harlana Cobena. Zona jakiegoś gościa zostaje brutalnie zamordowana, a 8 lat później on dostaje meila z nagraniem, na którym zauważa swoja żonę.. Dostaje wskazówki gdzie będzie mógł ją spotkać..  Nie wiem czy to jest fajne, bo nie widziałam, ale moja mama mówi, że książka fajna..
Z nowszych filmów, to ja większości nie pamiętam, chociaż dużo z nich oglądnęłam..
Ale, gdy lubicie horrory, nigdy nie oglądajcie MAGLOWNICA - ODRODZENIE.. najgorszy chłam jaki widziałam...

Najgorszy chłam jaki ja widziałam to: "Meksykański wilkołak w Teksasie". Jak nie musicie, to nie oglądajcie... I to podobno był horror, a ja się praktycznie cały film śmiałam z durnoty tego filmu. Oglądałam to z bratem i powiem, że była to najlepsza komedia, jaką w życiu widziałam... szkoda tylko, że to w zamierzeniu miało być straszne.

Heh.... ja tam polewałam z "LĘKU", który też miał być ponoć straszny, ale coś im nie wyszło. W ogóle nie wiem czemu horrory mnie bawią, a nie straszą.
Natomiast jak byłam w kinie na "Katyniu" to zasłoniłam oczy na koniec jak ich rozstrzeliwali, bo normalnie za bolesne to dla mnie było.
Jak jeszcze któraś z was nie była to polecam ten film.
Ja i tak zawsze będę zwolennikiem komedii i niektórych bajek :P

bajeczki... :) akurat coś dla mnie :)
a Katyniu nie widziałam jeszcze... w sumie nie wiem, czy to oglądać...
mnie jest ciężko nakłonić do oglądania jakiegoś filmu, gdy nie wiem o czym on jest [nie czytałam opisu, lub ktoś mi tego opisu nie przytoczył]

Bym ci napisała, tak sama z siebie, ale wole wlepić gotowca ;)
#
Córka zamordowanego w Katyniu oficera jedzie na Wschód, by tam dotrzeć do prawdy o śmierci swego ojca. Pod koniec wojny jej matka też próbowała ustalić, jak i gdzie zginął jej mąż.

#
Akcja filmu zaczyna się 17 września 1939. Ludzie uciekający przed postępującym Wehrmachtem trafiają na pojedynczych uciekinierów z przeciwnej strony. Okazuje się, że Armia Czerwona wkroczyła do Polski łamiąc pakt o nieagresji. Nieopodal jest obóz gdzie Anna (Maja Ostaszewska) odnajduje męża Andrzeja (Artur Żmijewski), polskiego żołnierza wziętego wraz z innymi oficerami do niewoli. Andrzej nie chce uciekać, chce pozostać wierny przysiędze wojskowej. Zostaje wywieziony z innymi do obozu w Kozielsku (zorganizowanego w kościele). Znaczna część z nich pół roku później, wiosną 1940 roku zostanie stracona, o czym poinformują Polaków Niemcy w roku 1943.
No powinno starczyć :P

a teraz mi ładnie powiedz, czy Ci się podobał ten film :P bo brat mi powiedział, że mam go obejrzeć jeżeli lubię wojenne filmy... ja takich filmów przeważnie nie lubię, ale jakiś tam mi się chyba kiedyś podobał, więc napisz, czy się opłaca

Moim zdaniem...
Opłaca się...
Bo chyba warto zobaczyć, co ludzie przeżywali...
Takie jest moje zdanie i film mi się bardzo podobał.... :) więc polecam ci do obejrzenia...

oki... no to obejrzę :)